O samej podróży myśleliśmy już od dłuższego czasu, ale klamka zapadła po obejrzeniu filmu „The Way” :) Zaplanowaliśmy w pracy urlopy, wyszukiwaliśmy połączeń lotniczych w dogodnym dla nas terminach. Podróż rozpoczęliśmy od Madrytu, skąd autokarem ze stacji Estación Sur de Autobuses de Madrid udaliśmy się w podróż do Astorgi, a później to już wiadomo – jak daleko nogi poniosą :)
Camino de Santiago – jak dotychczas nasza najdłuższa podróż. Postanowiliśmy napisać kilka słów i podzielić się z Wami naszymi przygotowaniami, planowaniem i doświadczeniem, które nabyliśmy w trakcie wędrówki. Może się przydać osobom, które zastanawiają się nad przejściem szlaku do grobu św. Jakuba.
O samej podróży myśleliśmy już od dłuższego czasu, ale klamka zapadła po obejrzeniu filmu „The Way” :) Zaplanowaliśmy w pracy urlopy, wyszukiwaliśmy połączeń lotniczych w dogodnym dla nas terminach. Podróż rozpoczęliśmy od Madrytu, skąd autokarem ze stacji Estación Sur de Autobuses de Madrid udaliśmy się w podróż do Astorgi, a później to już wiadomo – jak daleko nogi poniosą :)
20 Komentarze
Santiago de Compostela - cel naszej dwunastodniowej wędrówki! Znajduje się w północno-zachodniej Hiszpanii, w prowincji A Coruña, jest stolicą Galicji, położone na zachodnim pogórzu Gór Kantabryjskich, ok. 35 km od wybrzeża Oceanu Atlantyckiego.
Niesieni adrenaliną i zmniejszającą się liczbą kilometrów do celu naszej wędrówki musimy szczerze stwierdzić, że było coraz trudniej, zmęczenie dawało się we znaki i pogoda w końcówce naszego camino także nie rozpieszczała, doświadczyliśmy wszystkiego - mocnych ulew, upału, dotkliwego wiatru (a nawet zgubiliśmy się na szlaku) ale dzięki temu doceniliśmy wysiłek innych i nasz, mocniej potrafiliśmy dotknąć tego czego opisać nie można; duchowego doświadczenia pełni szczęścia.
Galicja jest najbardziej deszczową krainą Hiszpanii, czego doświadczamy na własnej skórze. Na ostatnim odcinku Camino de Santiago znajduje się wiele punktów donativo, czyli miejsc gdzie są oferowane pielgrzymom drobne poczęstunki (bocadillos i owoce), napoje (ciepłe i zimne) a nawet wino :) Korzystamy z uprzejmości mieszkańców tego kapryśnego w pogodę regionu. Przemierzamy typowy dla Galicji krajobraz cienistych zagajników i łagodnych pagórków.
Staramy się specjalnie nie trzymać ściśle grafiku i harmonogramu, idziemy na ile mamy w danym dniu sił i pozwalają warunki.. jedyne co nas determinuje to zakupiony bilet lotniczy z Santiago do Alicante. Planujemy być w Santiago w 12 dniu naszej wędrówki stąd też mamy nieco zapasu i ostatnie kilka dni możemy nieco poleniuchować i zmniejszyć tempo naszego marszu. Na tym etapie camino trudno o samotną wędrówkę tu już turystyka i komercja miesza się z sacrum...
|
AuthorAsia & Marcin - nasze zdjęcia, nasze podróże, nasz punkt widzenia :) Archives
Grudzień 2018
Categories
Wszystkie
|